?Nasz Bałtyk polskim na wieki? ? telegramy patriotyczne (41 obiektów)
Przez 123 lata utraty własnej państwowości, Polacy nie poddawali się w dążeniu do utrzymania tożsamości narodowej mimo silnej polityki wynaradawiania. Po nieudanych powstaniach, formy walki z zaborcami przyjęły postać pozytywistycznej edukacji i patriotycznego wychowania, połączonego z sumiennością we wszystkich sferach życia. Wykorzystywano każdą okazję do zamanifestowania polskości, często wbrew zakazom i potencjalnym represjom.
W Poznaniu, w zaborze pruskim od 1885 roku jednym z patriotycznych działań stało się drukowanie i sprzedawanie barwnych blankietów telegramowych, początkowo z wizerunkiem generała Tadeusza Kościuszki. Z tego powodu zaczęto je nazywać telegramami ?kościuszkowskimi?. Wykorzystywano je do składania życzeń w czasie świąt narodowych, rodzinnych czy osobistych. Z czasem zaczęły powstawać na nich nowe grafiki o treściach historycznych i patriotycznych z ważnymi dla Polski wydarzeniami i postaciami. Obok rysunków zamieszczano pokrzepiające hasła: ?Jedność Narodu?, ?Honor i Ojczyzna?, ?Oświata. Pilność. Praca?, ?Oświata ludu dokona cudu?, a także cytaty z ?Mazurka Dąbrowskiego? Józefa Wybickiego (?Jeszcze Polska nie zginęła?) i ?Roty? Marii Konopnickiej (?Nie rzucim ziemi skąd nasz ród?). Mimo promowania pozytywistycznej ?pracy u podstaw?, czasem odwoływano się również do romantycznej i martyrologicznej wizji narodu polskiego i haseł w rodzaju ?Jeszcze kielich naszej doli wiele kropel ma, trzeba cierpieć, pić powoli, wypić aż do dna!?. Od 1912 roku, kiedy drukowaniem telegramów zajęło się Towarzystwo Czytelni Ludowych, zwyczaj rozpowszechnił się również w innej części zaboru pruskiego ? na Pomorzu.
Prawdziwym celem drukowania telegramów było zdobycie funduszy na cele charytatywne, edukację polskiej młodzieży i walkę o niepodległość państwa, dlatego cena znacząco przewyższała zwykłe pocztowe blankiety. Dla kolejnych pokoleń Polaków żyjących pod zaborami stały się one prawdziwą ?lekcją historii w obrazkach? i jedną z form walki o zachowanie własnej tożsamości narodowej, kultury i języka.
Choć po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku nie było już potrzeby potajemnej, pozytywistycznej walki o zachowanie własnej tożsamości narodowej, to tradycję wysyłania barwnych telegramów patriotycznych podtrzymano. Nie wzywano już do zbiórek charytatywnych i patriotycznych, ale skupiono się na budowaniu jednolitej polskiej tożsamości, dotychczas podzielonej na trzy zabory. Zdecydowanie polepszyła się również jakość oprawy graficznej, nad którą nie musiano pracować w ukryciu. Do projektowania zatrudniono najlepszych polskich artystów, zwłaszcza wybitnych poznańskich malarzy i rysowników ? Franciszka Tatulę i Kazimierza Kościańskiego.
W zbiorach Muzeum Miasta Gdyni znajduje się ponad 50 egzemplarzy telegramów patriotycznych wydanych od około 1895 roku do wybuchu II wojny światowej. Wiele z nich to tradycyjne telegramy ?kościuszkowskie?, nawiązujące do ogólnopolskich wydarzeń. Znaczną część stanowią także telegramy podkreślające przywiązanie Polski do morza, gdzie ideę ?Polski Morskiej? prezentowano w alegoryczny sposób w postaci marynarzy, polskiej floty oraz ?najważniejszego dziecka II Rzeczypospolitej? ? Gdyni i jej portu. Obok grafik zamieszczano hasła oddające cześć ?polskiemu morzu?, takie jak: ?NASZ BAŁTYK POLSKIM NA WIEKI?, ?MORZE TO WIELKOŚĆ I BOGACTWO NARODU?, ?BAŁTYK TO NASZ!?, ?ZIEMIA I MORZE POLSKIE NAS WITA? czy ?CZEŚĆ POLSKIEMU BAŁTYKOWI!?.
Telegramy patriotyczne drukowano w II Rzeczypospolitej aż do wybuchu II wojny światowej. Po jej zakończeniu nowe władze Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uznały symbole oraz patriotyczną tradycję z okresu zaborów i dwudziestolecia międzywojennego za szkodliwe i niemal całkowicie je stłumiły. Choć nie przygotowywano już nowych telegramów, to Polacy używali zachowanych przedwojennych druków jeszcze do połowy lat pięćdziesiątych XX wieku, kiedy ten zwyczaj zupełnie zaniknął, a telegramy patriotyczne stały się niezwykłym reliktem z czasu walki Polaków o własną tożsamość narodową.
Dawid Gajos
Zachęcamy do zapoznania się z artykułem na stronie