Budowa magazynu paliw płynnych przy obecnej ul. Śmidowicza

?Pracując nad opisem fotografii prezentującej rozbudowę portu gdyńskiego podczas okupacji, natknąłem się na dziesięć zdjęć przedstawiających wznoszenie niemieckiej bazy paliw płynnych pomiędzy obecnymi ulicami Śmidowicza, Nasypową i Bosmańską. Dziś w tym miejscu stoi nowe osiedle mieszkaniowe, ale w czasie mojego dzieciństwa, w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, był to teren otoczony niezbyt szczelnym ogrodzeniem z cegły i drutu. Od strony ulicy Bosmańskiej był tam mały ?lasek?. Mieszkałem wtedy niedaleko, w jednym z bloków przy Stolarskiej, a ten las był naszym terenem zabaw. Podobała nam się szczególnie piaszczysta skarpa, teraz zarośnięta drzewami, po której często się kulaliśmy. Była to zapewne pozostałość żwirowni, z której czerpano piasek do wyrabiania betonu. Poniżej skarpy znajdowało się łatwe do sforsowania ogrodzenie terenu jednostki wojskowej. Pomiędzy drzewami były tam wejścia do podziemnych budowali, magazynów, schronów. Myśleliśmy wtedy, że to są bunkry. Bawiliśmy się w podchody, wojny i inne gry, którymi interesują się chłopcy w pewnym wieku. ?Dreszczyk emocji? wzbudzało w nas to, że teren należał do wojska i w każdej chwili ktoś mógł nas złapać.

Kiedy więc po latach natrafiłem na te zdjęcia, przypomniało mi się dzieciństwo. Zdziwiło mnie, że sfotografowane, puste wtedy wzgórza teraz porasta las. Dowiedziałem się do czego służyły podziemne budowle. Od tej pory, kiedy tylko mam okazję, z chęcią na dłużej zatrzymuję się przy tych fotografiach?.

Dariusz Małszycki, Dział Historyczny, od 1996